Autor recenzji: Dorota
POLACZEK.
Jestem
podróżnikiem, fotografem i organizatorem wypraw egzotycznych o profilu
przyrodniczo-fotograficznym. Już od wielu lat posługuję się latarkami, zarówno
czołowymi jak i ręcznymi, podczas wypraw w dzikie regiony naszej Planety,
podczas nocnych wędrówek po dżungli w poszukiwaniu wszelakich stworzeń czy podczas
zwiedzania jaskiń.
Po raz
pierwszy z latarkami firmy FENIX zetknęłam się siedem lat temu, gdy zakupiłam 2
mniejsze poręczne modele na Ekspedycję na Wulkan Leusera w najbardziej
niedostępnym rejonie Gór Barisan w sumatrzańskiej dżungli. W czasie
wieloletniej eksploatacji byłam z nich zadowolona. Jednak podczas tych kilku
lat moje zainteresowania skupiły się na poznawaniu dzikiej przyrody i jej
fotografowaniu, postanowiłam zakupić nowe jeszcze lepsze latarki: lekkie, o
dużym zasięgu światła oraz długim czasie świecenia.
Zadzwoniłam do firmy
Kolba.pl
- Przedstawiciela marki
FENIX na
Polskę aby zapoznać się z ofertą i skorzystać z porady fachowca. Przedstawiciel
firmy udzielił mi wyczerpujących informacji o najnowszych produktach i polecił
dwa modele, potencjalnie spełniające podane przeze mnie wymagania. Podczas
rozmowy podjęłam się przetestowania obu latarek: czołowej
FENIX HL60R (950 lumenów) i ręcznej
FENIX TK09 (900 lumenów)
podczas organizowanego przeze mnie grupowego wyjazdu przyrodniczego do Parków
Narodowych Borneo.
|
Latarki: FENIX HL60R (950 lumenów) i FENIX TK09 (900 lumenów) |
W planie wyprawy były noclegi w
namiotach, nocne trekkingi po dżungli w celu poszukiwania i fotografowania jej
mieszkańców, zwiedzanie jednych z największych jaskiń na świecie w Parku
Narodowym Mulu oraz makrofotografia roślin i owadów. W każdym przypadku
niezbędne było użycie źródła światła o zróżnicowanej mocy oraz regulacji stożka
świetlnego. W wymienionych sytuacjach latarki powinny być proste w obsłudze,
niezawodne, charakteryzować się długim czasem świecenia, odpornością na wysokie
temperatury, wilgoć i ulewne deszcze.
Obie latarki okazały
się rewelacyjne, spełniły założone cele.
I tak czołówka FENIX HL60R służyła do oświetlania
wnętrza namiotu i plecaka, nie absorbując rąk, do poruszania się po terenie
kampu, kierując światło na ścieżkę pod nogami poprzez swobodną regulację
góra-dół. Podczas nocnej eksploracji dżungli obie latarki były niezbędne.
|
Latarka FENIX TK09 |
Niesamowity zasięg pozwalał oświetlać latarką ręczną FENIX TK09 korony najwyższych drzew w poszukiwaniu nocnych zwierząt
i zmniejszać oświetlenie aby ich nie oślepiać. Na pniach drzew i na ziemi,
dzięki tej regulacji, można było dokładnie obserwować zarówno florę jak i
faunę, a nawet fotografować bez użycia flesza.
|
Latarka FENIX TK09 |
W olbrzymich jaskiniach latarki FENIX budziły podziw nie tylko
uczestników wyprawy ale też miejscowego przewodnika z Parku Narodowego, który
dysponował latarką o znacznie gorszych parametrach. Ja mogłam oświetlać i
wskazać skupisko nietoperzy zawieszone 100 m ponad naszymi głowami gdzieś wysoko w
sklepieniu jaskini jak również obserwować detale stalagmitów.
Podczas
fotografowania techniką makrofotografii, wymagającej oświetlenia obiektu,
mogłam również z powodzeniem stosować obie latarki. W czatowni, oczekując na
zwierzęta, sprawdzając ustawienie aparatu, patrząc na zegarek czy mapę, mogłam
być praktycznie niezauważalna, kierując światło czołówki FENIX HL60R na przedmiot dzięki możliwości regulacji światła pod
kątem prostym całkowicie w dół. Tej funkcji nie spotkałam w latarkach innych
znanych mi firm.
Także doskonałą rzeczą jest
funkcja światła czerwonego w powyższej latarce czołowej. Jest ono niezwykle
przydatne np. przy nocnej obserwacji żółwi składających jaja na plaży.
Zabronione jest wtedy używanie innego światła ze względu na ścisłą ochronę tych
zwierząt. Już kilkakrotnie uczestniczyłam w tym spektaklu przyrody, zawsze z
niedosytem. Ale w najbliższym czasie wybieram się znowu w te rejony i mam
nadzieję, że tym razem będę usatysfakcjonowana dzięki opisywanej latarce.
Reasumując, obie modele
otrzymanych latarek FENIX oceniam
bardzo wysoko. Pod każdym względem spełniły moje oczekiwania w zakresie
postawionych im celów. Na każdym polu przewyższyły używane dotąd przeze mnie oświetlenie.
Za
szczególne zalety uważam w obydwu modelach uzyskane zapewne dzięki użyciu specjalnych ogniw litowo-jonowych 18650 o
olbrzymiej pojemności - 3500 mAh i napięciu 3,6 V , zaprojektowanych z myślą o
intensywnie użytkowanych latarkach:
- długie działanie na jednym cyklu ładowania,
- dużą moc strumienia światła z możliwością regulacji
w kilku trybach mocy,
- zachowanie pełnej sprawności świecenia praktycznie
do końca pojemności baterii,
- odporność na wilgoć i wodoszczelność,
- bardzo duża wytrzymałość mechaniczna,
Ponadto za
szczególnie korzystne rozwiązania dla
poszczególnych modeli uważam
- ergonomiczność, w tym wygodne w użyciu przyciski
przełączające dla latarki FENIX
TK09 , oraz tryb świecenia pulsacyjnego „Strobe” w najwyższym zakresie
900 lumenów, jak również praktyczne etui z możliwością szybkiego
doczepienia latarki ręcznej na pasku, do karabińczyka lub też do pasa
plecaka czy torby.
- możliwość ładowania modelu HL60R również przy użyciu kabla USB,
- obecność źródła światła czerwonego w HL60R,
- możliwość kierowania strumienia światła pionowo w
dół i w górę w latarce czołowej.
- W obydwu opakowaniach latarek były zapasowe
uszczelki typu o-ring, oraz rezerwowy gumowy wyłącznik do przełączania
mocy światła.
Za małą
niedogodność uważam stosunkowo długi czas ładowania. Proponuję także przemyśleć
sposób zamknięcia pokrowca latarki ręcznej gdyż rzep niszczy bardzo przydatną
zawieszkę, obniżając walory estetyczne urządzenia.
Bardzo dziękuję
Firmie Kolba.pl za doskonałe latarki marki
FENIX, które z pewnością przez wiele lat będę mi i moim grupom służyły podczas naszych wyjazdów w tropikalne rejony dżungli Borneo, Sumatry, Kostaryki, Madagaskaru czy Boliwii, celem obserwacji zwierząt i fotografii jej najmniejszych mieszkańców.