3 lutego 2017

Test latarkek FENIX - HL60R i TK09

Autor recenzji: Dorota POLACZEK.

   
     Jestem podróżnikiem, fotografem i organizatorem wypraw egzotycznych o profilu przyrodniczo-fotograficznym. Już od wielu lat posługuję się latarkami, zarówno czołowymi jak i ręcznymi, podczas wypraw w dzikie regiony naszej Planety, podczas nocnych wędrówek po dżungli w poszukiwaniu wszelakich stworzeń czy podczas zwiedzania jaskiń. 





      Po raz pierwszy z latarkami firmy FENIX zetknęłam się siedem lat temu, gdy zakupiłam 2 mniejsze poręczne modele na Ekspedycję na Wulkan Leusera w najbardziej niedostępnym rejonie Gór Barisan w sumatrzańskiej dżungli. W czasie wieloletniej eksploatacji byłam z nich zadowolona. Jednak podczas tych kilku lat moje zainteresowania skupiły się na poznawaniu dzikiej przyrody i jej fotografowaniu, postanowiłam zakupić nowe jeszcze lepsze latarki: lekkie, o dużym zasięgu światła oraz długim czasie świecenia.


       Zadzwoniłam do firmy  Kolba.pl - Przedstawiciela marki FENIX na Polskę  aby zapoznać się z ofertą i skorzystać z porady fachowca. Przedstawiciel firmy udzielił mi wyczerpujących informacji o najnowszych produktach i polecił dwa modele, potencjalnie spełniające podane przeze mnie wymagania. Podczas rozmowy podjęłam się przetestowania obu latarek: czołowej  FENIX HL60R (950 lumenów) i ręcznej   FENIX TK09 (900 lumenów)  podczas organizowanego przeze mnie grupowego wyjazdu przyrodniczego do Parków Narodowych Borneo.

Latarki: FENIX HL60R (950 lumenów) i  FENIX TK09 (900 lumenów)

   W planie wyprawy były noclegi w namiotach, nocne trekkingi po dżungli w celu poszukiwania i fotografowania jej mieszkańców, zwiedzanie jednych z największych jaskiń na świecie w Parku Narodowym Mulu oraz makrofotografia roślin i owadów. W każdym przypadku niezbędne było użycie źródła światła o zróżnicowanej mocy oraz regulacji stożka świetlnego. W wymienionych sytuacjach latarki powinny być proste w obsłudze, niezawodne, charakteryzować się długim czasem świecenia, odpornością na wysokie temperatury, wilgoć i ulewne deszcze.

Obie latarki okazały się rewelacyjne, spełniły założone cele.

      I tak czołówka FENIX HL60R służyła do oświetlania wnętrza namiotu i plecaka, nie absorbując rąk, do poruszania się po terenie kampu, kierując światło na ścieżkę pod nogami poprzez swobodną regulację góra-dół. Podczas nocnej eksploracji dżungli obie latarki były niezbędne. 

Latarka FENIX TK09


























     
     Niesamowity zasięg pozwalał oświetlać latarką ręczną FENIX TK09 korony najwyższych drzew w poszukiwaniu nocnych zwierząt i zmniejszać oświetlenie aby ich nie oślepiać. Na pniach drzew i na ziemi, dzięki tej regulacji, można było dokładnie obserwować zarówno florę jak i faunę, a nawet fotografować bez użycia flesza.


Latarka FENIX TK09



    W olbrzymich jaskiniach latarki FENIX budziły podziw nie tylko uczestników wyprawy ale też miejscowego przewodnika z Parku Narodowego, który dysponował latarką o znacznie gorszych parametrach. Ja mogłam oświetlać i wskazać skupisko nietoperzy zawieszone 100 m ponad naszymi głowami gdzieś wysoko w sklepieniu jaskini jak również obserwować detale stalagmitów.



      




















     Podczas fotografowania techniką makrofotografii, wymagającej oświetlenia obiektu, mogłam również z powodzeniem stosować obie latarki. W czatowni, oczekując na zwierzęta, sprawdzając ustawienie aparatu, patrząc na zegarek czy mapę, mogłam być praktycznie niezauważalna, kierując światło czołówki FENIX HL60R na przedmiot dzięki możliwości regulacji światła pod kątem prostym całkowicie w dół. Tej funkcji nie spotkałam w latarkach innych znanych mi firm.





























    Także doskonałą rzeczą jest funkcja światła czerwonego w powyższej latarce czołowej. Jest ono niezwykle przydatne np. przy nocnej obserwacji żółwi składających jaja na plaży. Zabronione jest wtedy używanie innego światła ze względu na ścisłą ochronę tych zwierząt. Już kilkakrotnie uczestniczyłam w tym spektaklu przyrody, zawsze z niedosytem. Ale w najbliższym czasie wybieram się znowu w te rejony i mam nadzieję, że tym razem będę usatysfakcjonowana dzięki opisywanej latarce. 




























     Reasumując, obie modele otrzymanych latarek FENIX oceniam bardzo wysoko. Pod każdym względem spełniły moje oczekiwania w zakresie postawionych im celów. Na każdym polu przewyższyły używane dotąd przeze mnie oświetlenie.


     Za szczególne zalety uważam w obydwu modelach uzyskane zapewne dzięki użyciu specjalnych ogniw litowo-jonowych 18650 o olbrzymiej pojemności - 3500 mAh i napięciu 3,6 V , zaprojektowanych z myślą o intensywnie użytkowanych latarkach:

  • długie działanie na jednym cyklu ładowania,
  • dużą moc strumienia światła z możliwością regulacji w kilku trybach mocy,
  • zachowanie pełnej sprawności świecenia praktycznie do końca pojemności baterii,
  • odporność na wilgoć i wodoszczelność,
  • bardzo duża wytrzymałość mechaniczna,




Ponadto za szczególnie korzystne rozwiązania  dla poszczególnych modeli uważam
  • ergonomiczność, w tym wygodne w użyciu przyciski przełączające dla latarki FENIX TK09 , oraz tryb świecenia pulsacyjnego „Strobe” w najwyższym zakresie 900 lumenów, jak również praktyczne etui z możliwością szybkiego doczepienia latarki ręcznej na pasku, do karabińczyka lub też do pasa plecaka czy torby.
  • możliwość ładowania modelu HL60R również przy użyciu kabla USB,
  • obecność źródła światła czerwonego w HL60R
  • możliwość kierowania strumienia światła pionowo w dół i w górę w latarce czołowej.
  • W obydwu opakowaniach latarek były zapasowe uszczelki typu o-ring, oraz  rezerwowy gumowy wyłącznik do przełączania mocy światła.

    Za małą niedogodność uważam stosunkowo długi czas ładowania. Proponuję także przemyśleć sposób zamknięcia pokrowca latarki ręcznej gdyż rzep niszczy bardzo przydatną zawieszkę, obniżając walory estetyczne urządzenia.

      Bardzo dziękuję Firmie Kolba.pl za doskonałe latarki marki FENIX, które z pewnością przez wiele lat będę mi i moim grupom służyły podczas naszych wyjazdów w tropikalne rejony dżungli Borneo, Sumatry, Kostaryki, Madagaskaru czy Boliwii, celem obserwacji zwierząt i fotografii jej najmniejszych mieszkańców.

   Zapraszam na moje strony internetowe: www.DorotaPolaczek.com oraz www.MilionMrowek.pl  jak również na oficjalny fanpage fb:  Dorota Polaczek:  foto & wild nature adventure